Kosmetyki z innych krajów, coraz lepiej dostępne w Polsce, są chętnie wybierane choćby z powodu ich egzotycznego charakteru. W przypadku kosmetyków do twarzy, zwłaszcza kremów, z Korei jest to jednak coś znacznie więcej. W produktach tych rzeczywiście tkwi wielka siła, o której warto przekonać się – na własnej skórze.
W czym tkwi sekret?
Koreańska pielęgnacja znacznie różni się od zachodniej, przede wszystkim tym, że jest bardzo kompleksowa. Koreanki nie rozróżniają kosmetyków na pielęgnacyjne i przeznaczone do makijażu czy demakijażu. Znając ich wysokie oczekiwania, tamtejsi producenci dostarczają im preparaty, które pielęgnują i nawilżają skórę, nawet jeśli nie są typowo do tego przeznaczone. Efektem tego są pielęgnujące nie tylko kremy z naturalnych składników, ale też toniki, mleczka, produkty do demakijażu, a nawet makijażu. Taka nieustannie pielęgnowana skóra nie ma prawa być niezdrowa, wysuszona czy szybko się starzeć. Kluczem do jej pięknego wyglądu jest też oczywiście systematyczność. Co więcej, wyróżnia się aż 10 kroków koreańskiej pielęgnacji. Nie oznacza to jednak, że koniecznie trzeba stosować je wszystkie. Już sam naturalny krem do twarzy dobrej koreańskiej marki zdziała cuda – także na polskiej twarzy!
Warto spróbować
Znając oczekiwania swych klientek, które są znacznie bardziej wymagające niż polskie konsumentki, koreańscy producenci dostarczają im w większości naturalne kosmetyki. Jeśli zaś znajdują się w nich jakieś chemiczne składniki, to ich obecność jest ściśle uzasadniona – są to na przykład kompleksy opracowane w prestiżowych laboratoriach biochemicznych.
Koreańska pielęgnacja jednak w większości opiera się na naturalnych składnikach, w dodatku występujących lokalnie. Wybierając zatem krem do twarzy naturalny z Korei, można mieć pewność, że jego skład znacznie różni się do polskiego czy w ogóle europejskiego, co każe domyślać się też innego działania.
Więcej dowiesz się w witrynie.